Gułag nad Wisłą
Nota o książce
300 tysięcy więźniów, przynajmniej 25 tysięcy ofiar. Nieludzkie traktowanie, morderczy wysiłek i zbrodniarze w mundurach bezpieki
W wolnym świecie z niedowierzaniem przyjmowano informacje, że niemieckie obozy koncentracyjne w powojennej Polsce znalazły nowe zastosowanie.
Rembertów, Łambinowice, Jaworzno, Potulice… Wiele zrobiono, aby nigdy nie została odkryta prawda o tych miejscach kaźni. Wstrząsająca książka Bogusława Kopki przywraca pamięć o mało znanych masowych zbrodniach nowych, komunistycznych władców Polski.
Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, folksdojcze, niemieccy jeńcy wojenni, Ślązacy, Rusini i Ukraińcy, polscy działacze niepodległościowi, poborowi, obywatele Polski Ludowej skazani za polityczne dowcipy – w życiorysach więźniów zazwyczaj trudno było znaleźć jakikolwiek wspólny mianownik. Łączyło ich najczęściej tylko jedno – uwięzienie w obozie koncentracyjnym, zwanym eufemistycznie obozem pracy przymusowej.