Trudne fragmenty Biblii
Nota o książce
Istnieje pogląd, że Biblia jest księgą trudną, a nawet bardzo trudną. Rozpowszechniają go zwłaszcza ci, którzy jej nie czytają, lecz również ci, którzy wprawdzie postanowili ją przeczytać, ale zrażeni fragmentami, które uznali za zbyt trudne, nie kontynuują rozpoczętej lektury. Istnieje jednak niemałe grono osób, przede wszystkim wierzących, wśród których dominują chrześcijanie różnych wyznań, którzy wbrew powstającym przeciwnościom czytają i rozważają księgi święte Starego i Nowego Testamentu. To dla nich przeznaczona jest ta książka.
Wspólne przekonanie, jakie podzielamy z autorami tej książki, opiera się na uznaniu, że Biblia to natchnione i autorytatywne Słowo Boże, które powstało z wiary i dla budowania wiary, stanowiące własność Kościoła jako wspólnoty wierzących, cierpliwie i skutecznie prowadzonych przez Ducha Świętego ku wiecznemu zbawieniu. W rozwiązywaniu poszczególnych trudności nawet autorzy współpracujący ze sobą czasami nie osiągali pełnej zgody, nie przeszkodziło im to jednak dokończyć dzieła, jakie podjęli. Napisali bardzo trafnie: „Gdyby każdy zgodził się na skuteczne rozwiązania tych kwestii, nie byłyby to trudne fragmenty”. Rzeczywiście, trudne fragmenty pozostają trudne nawet wtedy, a może – paradoksalnie – tym bardziej wtedy, gdy usiłujemy je wyjaśnić. Nie ma w tym nic dziwnego, bo, zgodnie z przysłowiem, im dalej w las, tym więcej drzew. Sięgając po takie książki, jak ta, dowiadujemy się coraz więcej, co jednocześnie uświadamia nam jak ciągle mało wiemy. Taka w gruncie rzeczy jest prawidłowość każdej dobrze pojętej nauki i nauczania. Uczą nas one prawdziwej pokory i właśnie na tym polega największa korzyść z ich uprawiania.
Trudności, jakie nastręcza czytanie i słuchanie Pisma Świętego, mają dwojaką naturę. Jedne wynikają z całkowicie odmiennego kontekstu językowego, historycznego, geograficznego, kulturowego, ekonomicznego i społecznego, w jakim powstawały księgi biblijne. Na drugi rodzaj trudności wskazał niegdyś Mark Twain: księgi święte są dla nas problematyczne nie dlatego, że ich nie rozumiemy, ale dlatego, że rozumiemy je bardzo dobrze. Zatem fundamentalne wyzwanie, przed jakim stajemy, polega na gruntownej rewizji naszego myślenia i postępowania, a ponieważ bywa to trudne, usiłujemy wtedy naginać treść ksiąg świętych do własnych potrzeb i przyzwyczajeń. Tymczasem nie ma owocnej lektury Pisma Świętego bez ustawicznej gotowości do wewnętrznej przemiany, czyli szczerego nawrócenia.
ks. prof. zw. dr hab. Waldemar Chrostowski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie , Przewodniczący Stowarzyszenia Biblistów Polskich