Poruszyć światem
Nota o książce
Dzięki naszym działaniom i refleksjom możemy albo się doskonalić, albo stać w miejscu. Nauka pod kierunkiem nauczycieli, którzy wskazują drogę, jest niezbędna na początku i dotyczy raczej metod niż treści. Jak mogę zobaczyć i wykorzystać moje działania i refleksje, aby się rozwijać, a nie cofać w rozwoju? Jak mogę usłyszeć głos Boga i rozpoznać Jego słowa, jest o wiele ważniejsze od umiejętności zdefiniowania Go i poznania Jego planów. Jak mogę zachować otwarte serce, umysł i duszę w otaczającym mnie „piekle”?
Taki powinien być pierwszy etap nauki duchowej: pytanie nie tyle o to, co zobaczyć, ale jak zobaczyć. Obawiam się, że tego nie nauczy żadna książka religijna czy nawet Katechizm Kościoła Katolickiego; tego powinniśmy dowiedzieć się od rodziców i innych wychowawców. Czyż nie w tym tkwi prawdziwy sens nakładania rąk i najgłębsze znaczenie sukcesji apostolskiej? Czy to nie mógłby być sposób, w jaki Duch Święty wlewa się w nas, niczym w puste naczynia? Myślę, że tak to się właśnie dzieje.
Fragment Wstępu