Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek
Nota o książce
Czy nie zastanawiało was, gdzie znikają wrzucone do pralki skarpetki? Bo jest faktem, że znikają, skoro wsadzamy je parami, a wyjmujemy pojedyńcze. Przynajmniej w domu Małej Be. Otóż zaginione skarpetki ruszają w świat, robią zawrotne kariery i mają świetne przygody: zostają gwiazdami filmowymi, detektywami, mysimi mamami albo po prostu uszczelniają wronie gniazdo.
Od niepamiętnych czasów zachodzę w głowę, jak to jest, że po kolejnych praniach mam coraz więcej pojedynczych skarpetek. W tej chwili zajmują one dwa wielkie worki plastikowe. Trzymam je, bo wciąż mam nadzieję, że odnajdzie się druga do pary - no bo przecież musi gdzieś być?? Tak więc tematu do bajki dostarczyło mi samo życie. A dla kogo ją napisałam? Jak zawsze dla moich dzieci. I dla ich przyjaciół. I dla przyjaciół ich przyjaciół - oby ich było jak najwięcej. Bo życie wśród przyjaciół jest fajne, niezależnie od tego, czy się jest człowiekiem, czy skarpetką... Justyna Bednarek