Nota o książce
Uporządkowane życie Wiktorii właśnie legło w gruzach. Nawiedza ją lęk, tym gorszy, że irracjonalny. Strach, który wymyka się ramom logiki, medycyny czy jakimkolwiek innym wytłumaczeniom. Lęk, który ją atakuje, początkowo pojawia się jedynie w snach, a potem zachłannie wkracza w jej codzienność. Nikt poza Wiktorią nie słyszy przerażającego, syczącego głosu, nikt poza nią nie widzi krwi i nikt poza nią nie czuje paraliżującej paniki.
Wiktoria nie oszalała, rzeczywistość, która ją otacza, jest prawdą, natomiast mylą się ci, którzy wmawiają jej obłęd. Pozbawiona przyjaciół, pracy, stabilizacji i ratunku, wydaje się całkowicie bezbronna. Pojawiają się jednak sprzymierzeńcy, którzy subtelnie naprowadzają ją na właściwą drogę. W swoim nieszczęściu nie jest już sama…
Martwy za dnia jest powieścią o walce dobra ze złem. Uszlachetnia wartości zapomniane w tym zabieganym świecie. Warsztat, jakim posługuje się autorka, jest na wysokim poziomie: bogate słownictwo, literackie porównania, znakomite metafory, a fabuła bardzo szczegółowa i realistyczna. Książka zaskakuje doskonale wyważonym napięciem, celnymi uwagami i fantazyjnymi zwrotami akcji, które nieustannie zachęcają do dalszej lektury. Książkę bardzo dobrze się czyta, ponieważ jest ciekawa, skłania do refleksji i motywuje do zmiany. Polecam!
Paweł Cwynar