Nota o książce
Rankiem 28 sierpnia 1946 roku do pawilonu śmierci w gdańskim więzieniu wprowadzono młodziutką dziewczynę. Stanęła przy słupku, do którego zaraz ją przywiązano. Próbowano zasłonić jej oczy opaską, lecz nie pozwoliła na to.
Po zdrajcach narodu polskiego, ognia! - padła komenda dowódcy plutonu egzekucyjnego. Zdążyła krzyknąć: Niech żyje Polska! Rozległ się huk wystrzałów, ale dziesięciu żołnierzy z KBW... chybiło z trzech kroków. Nawet oni nie mieli sumienia, by strzelić do nastoletniej bohaterki... Zabił ją strzałem w głowę funkcjonariusz UB.
Jedna z najbardziej wstrząsających, wzruszających, ale i budujących historii czasów wojny i powojennej rzeczywistości. Życie młodziutkiej sanitariuszki AK Danki Siedzikówny "Inki" to opowieść, wobec której nie można pozostać obojętnym.