Hiob - Księga nadziei
Nota o czasopiśmie
W Księdze Hioba wybrzmiewają nie tylko modlitwy Hioba, w których nadzieja ani przez chwilę nie umiera, ale także pełna nadziei prośba Boga do Hioba: „Zaufaj Mi, zaufaj!”. I Hiob ufa. Przyjaciele Hioba, niczego nie rozumiejąc z relacji, która łączy Hioba z Bogiem, używają „retuszu” próbując tłumaczyć mu, dlaczego cierpi. Hiob nie potrzebuje tego pytania „dlaczego”, nie potrzebuje „retuszu”, by ufać Bogu.
Nadzieja Hioba rodzi się z krystalicznej ufności, a Bogu nie przeszkadza jego trąd i pełne bólu oblicze, aby dostrzec jego krystaliczne serce. Hiob ma świadomość, że już od początku stworzenia jest kochany, że jest żywą osobą naznaczoną szczególną relacją miłości do Stworzyciela (Gianfranco Ravasi). Wyzna swemu Stwórcy, że od początku Jego troska strzegła jego tchnienia (por. Hi 10, 12). Tej nadziei mocno się uchwycił i trzymał; nie oderwało go od niej nawet zwielokrotnione pasmo nieszczęść i opuszczenie przez ludzi.