Nota o książce
Dlaczego ludzie chodzą w góry? Macfarlane udziela o wiele bardziej erudycyjnej i zniuansowanej odpowiedzi od wyświechtanego "Bo są". Jest tu miejsce na szacunek, podziw i pożądanie, ale też lęk i przerażenie. Na bujanie w obłokach i twarde stąpanie po ziemi. Krytycy odebrali "Góry. Stan umysłu" jako list miłosny, choć w rzeczywistości to czułe pożegnanie z poważną wspinaczką. Adam Robiński
Uczucia i postawy, które popychały do działania pierwszych wspinaczy, do dziś pozostają żywe w wyobraźni Zachodu. Respekt odczuwany przed górami wydaje nam się naturalny. Strzeliste, srogie, oblodzone – wszystkie tego typu formy krajobrazu cieszą się naszym uwielbieniem. Wydajemy się coraz bardziej spragnieni choćby zapośredniczonego kontaktu z dzikością.
Autor rzetelnie opisuje fenomen radykalnej zmiany: co stało się na przełomie kilku stuleci, że cechy gór, które budziły wcześniej odrazę – stromizna, odosobnienie, śmiertelne niebezpieczeństwa – zaczęto zaliczać do ich największych zalet.
Robert Macfarlane - znakomity nagradzany brytyjski pisarz i podróżnik poszukuje źródeł tej osobliwej, intrygującej i nieracjonalnej miłości.