Nota o książce
Była zimna styczniowa noc, kiedy zdarzyła się ta rzecz niewybaczalna, nie do pomyślenia... Tak zaczyna się opowieść o Dinie, której życie w krótkiej chwili rozpadło się niczym kryształ na dziesiątki drobnych kawałków.
Wracała z pracy. Akurat zepsuł się jej samochód. Co prawda było już późno, ale kampus był blisko. Nim jednak tam dotarła, dopadł ją ten mężczyzna ze starego kombi. W jednym momencie jej przyszłość stała się ciemną plamą, która z każdym dniem zdawała się coraz bardziej przerażać.
Potem nadeszły dni, o jakich chciała zapomnieć. "Trzeba tylko - usłyszała chyba w klinice - pozbyć się tego, co poczęło się w tych przerażających okolicznościach. To niegroźny zabieg". Czy jednak na pewno? To pytanie formułowane na różne sposoby wracało do niej niczym echo, przynosząc same wątpliwości.