Nota o książce
Album z tekstami Papieża Franciszka i kolorowymi zdjęciami z pielgrzymki do Polski i Światowych Dni Młodzieży w Krakowie (zawiera słowa z okna papieskiego, ze spotkania z Polskim Episkopatem i wystąpienie dla wolontariuszy).
Nie przyszliśmy na świat, aby „wegetować”, aby wygodnie spędzić życie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad.
Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa – jak te, które są teraz, nowoczesne, łącznie z masażami usypiającymi; które gwarantują godziny spokoju, żeby nas przenieść w świat gier wideo i spędzania wielu godzin przed komputerem. Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu. Kanapa sprawiająca, że zostajemy zamknięci w domu, nie trudząc się ani też nie martwiąc. Nie przyszliśmy na świat, aby „wegetować”, aby wygodnie spędzić życie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad. To bardzo smutne, kiedy przechodzimy przez życie, nie pozostawiając śladu. A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo i to bardzo wysoka: tracimy wolność. Nie, jesteśmy wolni, abyśmy mogli pozostawić ślad. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło…
Fragmenty przemówienia papieża Franciszka w czasie czuwaniaw ramach ŚDM Kraków, Campus Misericordiae, 30 lipca 2016 roku
ŚDM to jest czas święta, ale to przede wszystkim czas słuchania Jezusa i wybierania Go jako przewodnika. A stawką jest nie tylko udane życie na tym świecie – chodzi o wieczność, o niebo. ŚDM pokazały świat wolny od przemocy. Pokazały, że możliwa jest jedność, radość, braterstwo mimo różnic. Taki świat jest możliwy, ale tylko wtedy, gdy jest on budowany na Bogu. I to nie jakimkolwiek bogu, ale na tym Bogu, którego objawił Jezus Chrystus. Bogu pełnym miłosierdzia. To jest przesłanie, które popłynęło w świat z Krakowa. Kolejna już iskra. Św. Jan Paweł II i św. Faustyna, patrząc na Kraków w tych dniach, musieli być szczęśliwi.
Fragmenty wstępu ks. Tomasza Jaklewicza