Nota o książce
Ojciec Daniel Maria od Najświętszego Serca Pana Jezusa, karmelita bosy (Oswald Rufeisen, 1922-1998) - był nietuzinkową osobą, bardzo znaną w Europie, Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i, oczywiście przede wszystkim, w całym Izraelu. Także dla szerokich kręgów polskiego duchowieństwa był postacią niebanalną. Ojciec Jan Kanty (Stasiński) OCD rozmawiał o nim z ich wspólnym znajomym, pisarzem polskim żydowskiego pochodzenia Romanem Brandstaetterem, który podziwiał i cenił tego zakonnika. Nie wszyscy rozumieli jego poglądy i nie zawsze zgadzali się z nim we wszystkim. Czasem jego zapatrywania wywoływały kontrowersje. A on szukał okazji, by ocalić życie ludzkie, by czynić dobro każdemu człowiekowi. I jest w tym przykładem dla każdego z nas. Nie poddawał się zniechęceniu, lecz mobilizował wszystkie siły, by pomagać innym. Pod koniec życia przyznał, że w młodości popełnił kilka błędów. Jego wielkość tkwi w tym, że potrafił nazwać je po imieniu.